Porno i Ty

Porno i Ty- czyli wszystko co chciałbyś wiedzieć o pornografii ale boisz się zapytać. Recenzję filmów, zdjęć, komiksów, informacje o aktorkach, najciekawszych stronach, wydarzeniach...

czwartek, 27 stycznia 2011

Bajeczka dla dorosłych? [HHH Triple H- Distance]

Zacznijmy z niezbyt grubej rury, ale za to stosunkowo kontrowersyjnej. Nie, nie dlatego, że poruszymy treści prawnie zakazane, a dlatego że hentai z jednej strony niekoniecznie jest popularne, a z drugiej- niekoniecznie lubiane. Szczególnie w naszym kraju nad Wisłą, gdzie manga ciągle uchodzi za coś dziwnego, śmiesznego, a przede wszystkim dla dzieci. Niewątpliwie stoją za tym poglądem mroczne siły czwartej władzy dokonując w pewnym momencie średnio dobrego wyboru seriali do swojej ramówki. Myślę tu przede wszystkim o serii Dragon Ball (którą nota bene bardzo lubiłem), a dla trochę nowszego pokolenia-Pokémon. Przyczyniły się one do poglądu, że cały (rozległy przecież) nurt mangi i anime jest infantylny, prosty, żeby wręcz nie powiedzieć głupi. A przede wszystkim- dla dzieci.


Kłam temu stwierdzeniu zadaje przedmiot dzisiejszych rozważań, manga zatytułowana "HHH Triple H" autorstwa rysownika (rysowniczki? nie udało mi się znaleźć jednoznacznej odpowiedzi co do płci tegoż osobnika) podpisującego się pseudonimem Distance. Opowiada ona o związku Kitakomatsu (chłopak) z Shigure Takashimą (na szczęście dziewczyna). On jest nowy w szkole, niezbyt popularny, z pewnością niezdarny i raczej cherlawy. Ona z kolei uchodzi za najpiękniejszą dziewczynę w szkole, pewna siebie, wysportowana z bogatymi rodzicami. Nie oszukujmy się- związek, który marzy się większości oglądających pornole. Wszystko zaczyna się niepozornie- on sprząta klasę, ona się w niej masturbuje, ot historia jakich tysiące. Później zaczyna się sprawa trochę komplikować- dochodzą do głosu rzeczy w hentai nie do końca potrzebne, czyli uczucia i problemy emocjonalne.

Ale nie trzeba się obawiać- stosunków w najróżniejszych miejscach i przy każdej okazji nie brakuje. Przyłapałeś mnie na masturbacji? No to ruchajmy się. Dobrze mi poszło w zawodach pływackich? Ruchanie będzie najlepszą formą złożenia gratulacji. Problemy w związku? Pewnie się domyślacie co jest najlepszym rozwiązaniem. Niestety nie tylko odpowiedzi na różne pytania są monotonne, sam seks także jest mało urozmaicony jak na hentai. Zapomnijcie o jakimkolwiek innym stosunku niż waginalny. Pikanterii z pewnością dodają nietypowe lokacje, w których akcja tego dzieła została osadzona (choćby szkolna klasa, lub przebieralnia), brak zabezpieczeń (bardzo nierozsądne! DO NOT TRY THIS AT HOME!), czy przeogromny biust głównej bohaterki. Przy okazji rysunki stoją na bardzo przyzwoitym (żeby nie powiedzieć doskonałym) poziomie i zero cenzury- duży plus.

Manga dostępna jest w języku angielskim, co niewątpliwie ułatwi przyswojenie treści (choć tak szczerze, to czasem wątpię aby ktoś to czytał, a przeprowadzone przeze mnie badania wskazują że mam rację). Ona z kolei jest dość typowa dla mang tego typu, czyli o zdobyciu literackiego nobla autor może zapomnieć. Nie mogło zabraknąć standardowych, tak wulgarnych jak odrealnionych tekstów- "cum inside with a lot of force". Trzeba jednak przyznać, że wśród tego wszystkiego przeplatają się stosunkowo komediowe wątki sprawiające, że czyta się szybko, lekko i przyjemnie.

Za marną podróbę Yody- przepraszam.

Reasumując- komiks oceniłbym na 7,5 w dziesięciostopniowej skali. Mógłby być bardziej ostry, perwersyjny, jednak nadrabia jakością rysunku, objętością i ogólną fajnością. Czy wam przypadnie do gustu? Możecie sprawdzić tutaj- HHH Triple H. Miłego onani... tzn, czytania. Podzielcie się później swoimi wrażeniami;)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz