Trochę zastanawiałem się czy dokonać mentalnego striptizu i wyzuwając się z części mojej prywatności pokazać co w porno lubię. Nie oszukujmy się, każdy (a przynajmniej zdecydowana większość) ogląda i lubi pornusy. Co prawda, niektórzy lubią jak jest po bandzie i ostro przekraczać granice dobrego smaku (dobry smak i porno- niezły żart nie?). Na szczęście w tym przypadku nie jest tak źle- wszyscy żyją, są pełnoletni (ale też nie za bardzo), nic nie szczeka ani kwiczy no i nie ma ekskrementów, a to znaczy, że spokojnie mogę wam o tym opowiedzieć.
Jak powiedziałem, każdy porno lubi i ma tam jakiś swój gust, czasem niezrozumiały dla zdrowych na umyśle. Takoż i ja mam swój ulubiony, niestety bardzo niszowy "dział", ale zanim go zdradzę...
Wszyscy wiemy, mniej więcej, jak kręci się filmy. Jest sobie scenariusz, są aktorzy, jest jakaś sceneria, są kamerzyści, dźwiękowcy... Dokładnie tak samo wygląda to w przypadku kinematografii pornograficznej. Oczywiście można powiedzieć, że film porno kręci się szybciej- w 2 dni, a krótki amatorski w 15 minut co w porównaniu do choćby Władcy Pierścieni jest tempem ekspresowym. Ale najważniejsze założenia są podobne. A przy kręceniu zdarzają się różne wpadki i wypadki- gdy oglądamy komedie to często w trakcie napisów końcowych raczeni jesteśmy mniej lub bardziej śmiesznymi potknięciami, które popsuły sceny, ale ponieważ są zabawne to warto je pokazać widzowi. Otóż w pornusach jest podobnie i nazywa się to różnie, m.in. porn bloopers.

Niezwykle mało jest takich filmików (szczególnie w porównaniu do holistycznie ujętego porno), a bardzo szkoda. Niektóre z nich są zabawniejsze od wszystkich polskich komedii razem wziętych. Niestety popyt kształtuje podaż, co znaczy w tym wypadku, że większość ludzi bardziej zainteresowana jest onanizmem niż humorem. "Chcemy se zwalić, a nie się śmiać!" krzyczą miliony smutnych onanistów. Oczywiście, nie mam nikogo zamiaru oszukiwać- to nie jest Monty Python, a raczej żarty bardzo proste, o ile nie prostackie. Ale to ma być rozrywka, a nie kształtowanie postaw pro-patriotycznych w post-sowieckich społecznościach Kirgistanu.
Kompilacje nieudanych scenek można zobaczyć tutaj.
PS-Nie, ciąży nie zaliczymy do porn bloopers. Chociaż...


